sobota, 24 sierpnia 2013

Bieg na Halę Miziową


   "Bieg na Halę Miziową" to ostatni bieg kończący cykl Pucharu Polski w Biegach Górskich, do którego wliczały się biegi na Kozią Górę, Stożek i Pilsko. We wszystkich poprzednich startowałem w kategorii Nordic Walking, opisywałem te występy i ich fatalną organizację i totalny chaos ... dlatego też jechałem na ten start z odpowiednim nastawieniem ... nich się dzieje co chce, byle się już skończyło ...
   Ten wstęp napisałem sobie już wczoraj ... dzisiaj mogę tylko dopisać, że nic się nie zmieniło ... źle oznakowana trasa, zamieszanie z wynikami, totalny syf. Organizator, którym jest Stowarzyszenie Biegów Górskich z Jastrzębia Zdroju i reprezentujący je Stefan Kalinowski powinni sobie odpuścić organizację biegów, ich chytrość i parcie na kasę jest żenujące, tak jak i zmiany w regulaminie podczas trwania cyklu bez jakiegokolwiek uprzedzenia uczestników. Przykład: punkt 8 regulaminu, który mówił, że każdy kto ukończy wszystkie biegi otrzyma pamiątkową koszulkę techniczną ... został zmieniony tak, by koszulki nie przypadły w udziale uczestnikom Nordic Walking ... mimo, iż Nordic płacił wpisowe w takiej samej wysokości ... a chodziło tylko o TRZY koszulki, bo taka ilość zawodników była na wszystkich biegach.
   Tak więc dzisiejszy dzień tylko potwierdził co się działo wcześniej, ja osobiście nie mam zamiaru więcej wystartować w żadnej imprezie, którą będzie prowadził Stefan, szkoda nerwów i czasu ... dzisiaj nie zostaliśmy na losowaniu nagród ... bo impreza była tak genialnie zorganizowana, że zawodnicy którzy startowali w biegu na 5,5 km oraz Nordic musieliby czekać na ten moment ponad 4 godziny !!!
   Szkoda więcej pisać na temat organizacji, bo i po co ... chciałem pogratulować wszystkim, którzy ukończyli tę trudną trasę, tym którym udało się nie zabłądzić, wszystkim którzy stanęli na podium i tym którzy się o nie otarli, i przede wszystkim zawodnikom Nordic Walking za walkę Fair Play.

Radość z ukończenia marszu :-)

Od lewej dwaj górale, którzy ciągle zostawiają mnie
daleko w tyle ... Marcin Hałas i Adam Niedbał.

Pucharek i pamiątkowy numer startowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz