sobota, 28 września 2013

"XI Mikołowski Bieg Uliczny im. Henryka Biskupiaka"



   W końcu udało mi się wystartować na atestowanej dziesiątce i poprawić swój czas z zeszłorocznego startu w Żorach ... i to od razu o ponad 6 minut! Nowa życiówka na 10 km wynosi 00:43:50, co jak na tak trudną trasę jest dużym sukcesem. Teraz czeka mnie gigantyczna praca by przełamać granicę 40 minut. Biegło się fajnie, pogoda była idealna, jak pisałem wcześniej trasa dość trudna ... podobna do Bytomskiego Półmaratonu ... góra, dół, góra, dół ... ale za to ładniejsza widokowo. Organizacyjnie było dobrze, na plus można zapisać: opłatę startową 20 zł, gulasz, drożdżówkę, gorącą herbatę, kawę na mecie, bardzo ładny medal, pamiątkową koszulkę, szybko ogłoszone wyniki, sprawnie przeprowadzoną dekorację i losowanie nagród. Minusy: brak elektronicznego pomiaru czasu, opóźniony start, bardzo wąskie pierwsze 100 metrów, słabo oznaczone toalety, szatnie ... to są takie rzeczy, które już nie powinny się pojawiać na 11 edycji biegu, organizatorzy powinni się jednak odrobinę bardziej postarać. Podsumowując: bardzo fajny bieg, doskonałe towarzystwo ... za rok chętnie tu wrócę i zrobię wszystko by poprawić swój czas. Gratuluję wszystkim, którzy ukończyli bieg, tym którzy poprawili swoje życiówki i Markowi, który wylosował nagrodę główną: rower górski.

Z Marzenką, która debiutowała w Nordic Walking
Night Runners w składzie (od lewej): Maciek, Miguel, Agata, Marek (wylosował główną nagrodę - rower), ja i Adrian
Reprezentacja Fundacji "Biegamy z Sercem"
Bardzo udany medal
   Po zakończeniu biegu Marzena z Arturem zaproponowali mi przejażdżkę do Zabrza ... gdzie godzinkę później rozpoczynał się bieg na dystansie 4,5 km w ramach Festiwalu Biegowego o Puchar Prezydenta Miasta Zabrze... postanowiłem się skusić. Gdy dojechaliśmy na miejsce, ku mojemu zdziwieniu okazało się, że biuro zawodów czynne jest do godziny 14:45, a start biegu o 16:45 ... dwie godziny czekania ... nie wiadomo na co ... ale co tam ... idziemy się zapisać ... tutaj kolejna niespodzianka ... wpisowe na ten bieg po parku ... 30 zł + 10 zł depozytu za numerek startowy ... WTF ... pakietu startowego brak, medali dla uczestników nie ma, pamiątkowego numerka startowego też nie ... więc stwierdziliśmy, że nie warto ... szkoda czasu i pieniędzy. Zajęliśmy się rozdawaniem ulotek promujących bieg i marsz Nordic Walking organizowany przez Fundację "Biegamy z Sercem", który odbędzie się już z w przyszłą sobotę na terenie Centrum Handlowego Europa Centralna ... rozdajemy ulotki, pokazujemy zainteresowanym jakie piękne medale będą dla każdego uczestnika ... i nagle słyszymy komunikat przez megafon "Pan rozdający ulotki biegu proszony jest o zgłoszenie się do biura zawodów" ... i całe szczęście, że to Artur był bliżej i poszedł zapytać się o co chodzi ... okazało się, że organizatorzy tej "cudownej" imprez nie życzą sobie, żeby ktoś bez ich zezwolenia rozdawał ulotki ... strasznie Nas to rozbawiło, szczególnie że byliśmy na terenie ogólnodostępnego parku, nie na żadnym prywatnym czy też ogrodzonym terenie ... nawet chcieli dzwonić po Straż Miejską ... nie wiem po co ... ale chcieli ... chwilę potem pojawił się jeszcze jeden organizator, który przeprosił za zachowanie swoich mniej rozgarniętych kolegów ... i zaczął coś bredzić, że on nie ma nic przeciwko aktywności ruchowej, ale że powinniśmy się ich zapytać o pozwolenie na rozdawanie ulotek. W tej sytuacji nie pozostało Nam nic innego jak ich wszystkich totalnie zignorować ... rozdawać ulotki dalej i po zakończonej misji pojechać do domu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz