To był dobry dzień na bieganie :-) Co prawda był to dopiero mój drugi biegowy półmaraton, ale udało się uzyskać bardzo fajny czas 01:39:34 po drodze bijąc życiówki na 10 i 15 km, które od dzisiaj wynoszą odpowiednio 00:46:46 i 01:09:54 ... ostateczny czas mógł być jeszcze lepszy ... tak o minutę, ale na 18 kilometrze zaczęło mnie boleć kolano, co wymusiło spowolnienie biegu. Trasa do łatwych nie należy, ale wszyscy Parkowi Biegacze znają każdy centymetr tej pętli - podbieg przy ZOO potrafi solidnie dać się we znaki ... szczególnie, gdy trzeba go pokonać 3 razy.
Przed startem |
Organizacyjnie wszystko było OK, drobne niedociągnięcia z pewnością zostaną poprawione przy kolejnej edycji biegu. Chociaż przeczytałem coś takiego na forum "Trasa niezabezpieczona, rowerzyści, rolkarze i piesi robili co chcieli "... no niestety, każdy kto od czasu do czasu bywa w Parku Śląskim doskonale zdaje sobie sprawę, że nad głupotą ludzką nie da się zapanować ... pewnie trzeba by biegaczy odgrodzić na całej trasie 2 metrową siatką, a i tak znalazło by się kilku geniuszy, którzy by się na nią wspinali.
Dodatkowym utrudnieniem w dniu dzisiejszym było otwarcie Elki z darmowym przejazdem, co spowodowało totalne oblężenie Parku Śląskiego. Jednak dla mnie było rewelacyjnie, dzięki temu mieliśmy dużo kibiców na trasie :-)
Brawa dla kibiców |
Podsumowując, było to bardzo dobre i mocne wybieganie przed październikowym maratonem. Dzisiejszy uzyskany czas napawa optymizmem, byle tylko ustąpił ból kolana i będzie super :-)
Ps. Nowe buty spisały się na medal, bardzo wygodne, dobrze amortyzowały uciążliwości biegania po asfalcie i zero jakichkolwiek otarć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz