środa, 26 czerwca 2013

"Świętojański Bieg Trzeźwości"

"Świętojański Bieg Trzeźwości ku czci kardynała Augusta Hlonda"

   Relację z tego niedzielnego biegu piszę dopiero dzisiaj, ponieważ chciałem poczekać aż organizator opublikuje zdjęcia z imprezy oraz ustosunkuje się do wypowiedzi i uwag biegaczy, którzy wystartowali w tym biegu. Zdjęcia się nie ukazały, pojawił się jedynie komentarz, w którym organizator oświadcza, że uwagi krytyczne bierze pod uwagę, ale nie będzie się wypowiadał na ich temat.
   Trasa o długości 7 km ... wszystko prawie idealnie zorganizowane ... duża hala sportowa, szatnie, prysznice, depozyt, woda mineralna w pakiecie, banan żeby dodać sobie energii przed startem ... proboszcz pokropił nas wodą święconą i sprawił, że przestał padać deszcz ( doskonałe wyczucie czasu ), bardzo przychylni i uprzejmi mieszkańcy Mysłowic, którzy fajnie nas dopingowali ... trasa dobrze oznaczona, kurtyna wodna i punkt nawadniania w połowie dystansu, droga dobrze zabezpieczona przez policję i inne służby ... i kiedy sobie myślę, że wszystko było super idealnie ... wpadam na metę ledwo żyjąc ... bo pobiegłem na maksimum swoich obecnych możliwości ... dostaję medal ... idę dalej ... chce mi się cholernie pić ... a tu niespodzianka ... nie ma wody na mecie ... nic zimnego do picia ... tylko gorąca kawa i herbata ... i to był właśnie pierwszy minus tego biegu ... a wystarczyło pomyśleć ... po co dawać butelkę 1,5 l wody w pakiecie startowym ? Jak można ją było wręczyć każdej osobie na mecie i byłoby super ! Oczywiście ktoś może powiedzieć, że na mecie były stoiska z wodą, napojami, kiełbaskami, ciastkami itd. itp. ... no ale meta była 500 metrów od depozytu i parkingu, a raczej nikt nie zabiera ze sobą na trasę portfela. Drugi minus to zapis w regulaminie, który mówił iż po biegu odbędzie się losowanie nagród, co jednak nie nastąpiło. Jest to już kolejny bieg na którym ma się odbyć losowanie nagród, bądź  też w regulaminie podana jest zawartość pakietu startowego, a w dzień zawodów okazuje się że połowy rzeczy brakuje albo jest coś innego. Organizatorzy zdają sobie sprawę, że pisząc iż odbędzie się losowanie nagród czy podając co będzie w pakiecie startowym zachęcają biegaczy do startu i bywa tak że mając w tym samym czasie 2 - 3 biegi z podobną opłatą startową decydujemy się na taki bieg, który przyciąga takimi właśnie atrakcjami. Bardzo mnie to interesuje kiedy w końcu jakiś sfrustrowany biegacz zgłosi taką sprawę do sądu, bo z jednej strony organizator mówi, że to nic wielkiego, że zmiana nastąpiła w ostatniej chwili, że ktoś zapomniał wziąć kartonu z nagrodami, że sponsor wycofał się dzień przed startem ... a z drugiej jest to świadome wprowadzanie startujących w błąd i zwykłe oszustwo. Tak więc moja ocena biegu jest taka: trasa przygotowana świetnie, jej zabezpieczenie bardzo dobre, ale cała oprawa zdecydowanie do poprawy. 
   Zachęcam organizatorów do wzięcia sobie uwag zawodników do serca, bo bieg ma potencjał i za rok jeżeli zdrowie pozwoli to chętnie znowu przyjadę do Mysłowic.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz