niedziela, 14 lipca 2013

Puchar Polski w Biegach Górskich "Bieg na Pilsko"


   Nic nie zapowiadało tego co się wydarzyło podczas biegu. Byliśmy przekonani, że organizator wyciągnął wnioski po delikatnie mówiąc niedopracowanej poprzedniej imprezie ( mam na myśli "Bieg na Stożek" ). I tak też początkowo wyglądało, osobne zapisy dla Nordic Walking, potwierdzane poprzez e-mail miały zapobiec błędom w klasyfikacji zawodników ... miały ... ale nie wyszło. Cały ten chaos i totalna ignorancja organizatorów rozpoczęła się jeszcze przed startem planowanym na godzinę 11:00, byliśmy dużo wcześniej, odebraliśmy numery startowe i okolicznościową koszulkę, co zajęło nie więcej niż 60 sekund ... i czekaliśmy na start. Biuro zawodów miało być czynne do godziny 10:30 i zostało zamknięte bardzo punktualnie ... zbyt punktualnie ... Nasi znajomi ... Marcin i Urszula ... spóźnili się o dosłownie 5 minut ... i mimo to, że opłatę za start uregulowali przelewem miesiąc wcześniej nie zostali dopuszczeni do biegu, nie został im wydany numer startowy i koszulka ... bo biuro już zamknięte ! Coś tak skandalicznego widziałem pierwszy raz na zawodach, zawsze jest tak, że mimo wszystko czeka się do ostatniej chwili, by spóźnialscy mogli się jeszcze zapisać, opłacić, odebrać pakiety ... Zostali w bezczelny sposób odprawieni z kwitkiem, a wystarczyła dosłownie 1 minuta, by wręczyć im numerki startowe ! Mimo, iż start Nordic Walking był opóźniony o parę minut ! To zachowanie organizatora wywołało tuż przed startem spore oburzenie, a ja sam czułem się z tym źle ( miałem ochotę na walkę na trasie z Marcinem ). 


     No ale nic się nie dało zrobić ... ruszyliśmy w trasę ... i od razu zauważyłem wśród startujących zawodnika, który zabrał ze sobą kije ... chyba przez przypadek, bo wyprawiał nimi niezłe akrobacje ... i co chwilę podbiegał ... ktoś zwrócił mu uwagę ... więc na chwilę zwolnił ... potem znowu bieg ... następnie ja zwróciłem mu uwagę ... to mi odpowiedział, że on tak idzie, bo inaczej nie potrafi i będzie dalej podbiegał ... i że nie wie dlaczego się go czepiamy ... i tak to wyglądało do samej mety, na której okazało się, że nie tylko on pomylił Nordic z biegiem ... drugim biegaczem okazał się zawodnik dumnie noszący koszulkę "Ambasador Festiwalu Biegowego Krynica - Zdrój" ... super ... gratuluję takich ambasadorów. Na mecie grupa kilku zawodników z czołówki zdecydowała się zgłosić te incydenty do organizatora, by zostało to w jakiś sensowny sposób załatwione ... tutaj poproszono nas by poczekać na wyniki ... godzinę później pojawiły się wyniki ... patrzę ... i nie wierzę ... nie ma mnie wśród startujących, Adama ( który wygrał kategorię M 18 - 40 ) również, Bogusia jest zaklasyfikowana do kategorii mężczyzn ... totalny chaos ... poszliśmy to wyjaśniać ... zajęło to następne 45 minut ... ale udało się jakoś opanować tą listę ... i zabrać się za reklamację dotyczącą "podbiegaczy" ... tutaj organizator znowu mnie rozbroił ... stwierdził ... nie ma sędziów na trasie, on się na Nordicu nie zna ... i mamy to sami załatwić między sobą ... poprosiliśmy więc wodzireja by przez mikrofon wezwał wszystkich zainteresowanych ... po krótkiej rozmowie zdecydowaliśmy się na przeniesienie tych dwóch zawodników do kategorii "Bieg" i dokonaliśmy sami poprawek w końcowej klasyfikacji ( bo organizator się przecież nie zna )  i udaliśmy się  na ceremonię dekoracji.

I miejsce Adam Niedbał
II miejsce Robert Zastawa
   Przed samą dekoracją ... organizator ... wziął mikrofon i oświadczył, że to już chyba ostatni raz organizuje kategorię "Nordic Walking" bo tylko są z nami problemy i ciągle coś nam nie pasuje ... to było bardzo miłe ... naprawdę ... tym bardziej po tym jak bierze od nas kasę za start ... tak się nas traktuje ... ale może coś w tym jest, niech "Stowarzyszenie Biegów Górskich" nie zabiera się więcej za organizację biegu na więcej niż 50 osób z podziałem tylko na kategorię K/M ... bo jak widać każda większa inicjatywa ich przerasta.
   Wrócę jeszcze do samego biegu i trasy, która jest bardzo trudna i wymagająca ... jednocześnie piękna, a widok z Pilska i uczucie gdy się je zdobywa ... dostarcza niesamowitych emocji i jest czymś wspaniałym ... szkoda tylko, że to święto biegów górskich i górskiego NW zostało tak zepsute przez arogancję organizatorów.


   Gratulacje dla Łukasza za świetny wynik i otarcie się o podium, dla Bogusi za walkę do samego końca i III miejsce, jak również dla pozostałych zawodników Nordic Walking, którzy potrafili walczyć uczciwie nie tylko ze współzawodnikami ale również z tą piękną i piekielnie trudną trasą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz