poniedziałek, 29 grudnia 2014

2014 The End


Koniec roku z reguły skłania do pewnych podsumowań... W związku z czym i ja postanowiłem podsumować sezon 2014, na początek w kilku liczbach: 633 km w 65 startach, 43 zwycięstwa, 5 razy poza podium i jedna dyskwalifikacja. 

A w tytułach, tych najważniejszych, przedstawia się to tak:

I miejsce - I Mistrzostwa Polski w Maratonie Nordic Walking ,
II miejsce - II Mistrzostwa Świata w Półmaratonie Nordic Walking,
II miejsce - Puchar Świata Nordic Walking,
II miejsce - Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Nordic Walking,
II miejsce - klasyfikacja generalna Pucharu Polski Nordic Walking,
III miejsce - Mistrzostwa Polski w Biathlonie Nordic Walking.

Na drugi tak udany sezon raczej nie mam co liczyć, szczególnie, iż od stycznia będę już startował w niezwykle mocnej kategorii M40. Ale możecie być pewni, że dam z siebie wszystko! :-) Oprócz startów w zawodach był to jeszcze niezwykle ważne rok, gdyż powstał SILESIA NORDIC TEAM. 


https://www.facebook.com/SilesiaNordicTeam?ref=hl


Udało się zebrać grono bardzo fajnych ludzi, którzy tak jak ja uwielbiają Nordic Walking i chciałbym, by w Nowym Roku drużyna jeszcze bardziej się rozrosła i świętowała wiele sukcesów.
Na koniec chciałem jeszcze podziękować Firmom, które wspierały moje starty i przygotowania do zawodów oraz Organizacjom, które wspierałem swoimi startami. No i chyba najważniejsze podziękowania dla mojej Rodziny, bez wsparcia której to wszystko nie byłoby możliwe.

http://persevere.com.pl/

http://jatomifitness.pl/pl/kluby-fitness/katowice-silesia
 
http://sportpoland.com/

http://www.sportkonsulting.pl/pl/

http://biegamyzsercem.pl/



Dziękuję, oby współpraca w 2015 roku układała się jeszcze lepiej! Trzymajcie kciuki za moje starty! 

Pozdrawiam,
Karol


środa, 24 grudnia 2014

Manta MM336


Pudełko ładne, estetyczne, wykonane bardzo starannie.
Pierwsze rozczarowanie nastąpiło w momencie, kiedy zorientowałem się, że w komplecie nie ma żadnej karty pamięci... Do sklepu nie chciało mi się iść, więc zapożyczyłem 8 GB microSD z telefonu.



Po włożeniu baterii rozpocząłem ładowanie przez port USB, w międzyczasie bawiąc się opcjami... I tu także nastąpiło kilka rozczarowań... O ile brak wyświetlacza z podglądem można wybaczyć, to brak jakiegokolwiek wizjera czy też innego "celownika", w którym można by określić czy jesteśmy w kadrze czy nie jest już dla mnie niewybaczalny, bo to oznacza robienie zdjęć i nagrywanie filmików na oko, może trafimy, może nie. Co prawda producent informuje, że można uzyskać podgląd na smartfonie po zainstalowaniu odpowiedniej aplikacji... Ale aplikacji nie ma na oficjalnej stronie i trzeba sobie ją wyszukać w otchłani Internetu. Istnieje też opcja wykorzystania kamerki jako klasycznej kamerki internetowej, ale oczywiście żadnego wspierającego oprogramowanie w komplecie nie ma... Ja nie mając lepszych pomysłów zainstalowałem Skype'a, żeby zobaczyć jej możliwości. Brak jest również jakiegokolwiek oprogramowania do późniejszej obróbki filmów i zdjęć.



Kolejnym minusem jest mikroskopijny wyświetlacz, na którym wyświetlają się podstawowe informacje tj. tryb robienia zdjęć, filmów, stan baterii. Ikonki są tak małe, że odczytanie wyświetlanych informacji wymaga pewnej dozy skupienia, gdy zaświeci słońce to jest już koniec, gdy jest zbyt ciemno to też tragedia, bo nie ma żadnego podświetlenia.



Co mnie jeszcze denerwuje to to, że gdy ustawię sobie tryb robienia zdjęć HI i w międzyczasie kamera się wyłączy (2 minuty bezczynności), to po ponownym włączeniu urządzenie domyślnie wraca do trybu video, więc znowu trzeba klikać, by wrócić w tryb zdjęć.



To teraz przejdę do tego, do czego jest przeznaczone to urządzenie... Filmy i zdjęcia. Producent podaje dla aparatu rozdzielczości: LOW 5MP i HI 8MP... Ale jakość zdjęć jest delikatnie mówiąc mocno średnia.
Tryb video  ma trzy opcje do wyboru: LOW 720p (1280x720, 30fps), HILO 720p (1280x720, 60fps) i tryb najbardziej preferowany 1080p (1920x1080, 30fps).



I właśnie przy robieniu filmików zaczyna się cała zabawa, a zarazem wykorzystywanie kamerki MM336 w celu w jakim, przede wszystkim, została stworzona. Nagrania video są naprawdę dobrej jakości i to mnie bardzo ucieszyło... Wręcz odetchnąłem, że znalazłem w końcu jakiś plus tego produktu. Kamerka świetnie spisuje się również pod wodą i jest z tym sporo fajnej zabawy, na 8 GB kartę pamięci zmieści się 75 minut filmu w trybie 1080p (w innej opcji nie ma sensu nagrywać) i jeżeli tylko do tego używa się MM336 to jest fajnie.
Ale żeby nie było za dobrze, to aby film wyszedł naprawdę ładnie musi być dobre oświetlenie, nakręcanie czegoś po zmroku można sobie całkowicie odpuścić.



Podsumowując to dużo tych wszystkich minusów się uzbierało, ale z drugiej strony cena 300 zł jest bardzo atrakcyjna. Cena MM336 jest dwukrotnie niższa od najtańszego modelu GoPRO. I to jest bardzo istotny argument. Jeżeli chcecie rozpocząć swoją przygodę z kamerkami sportowymi to MM336 będzie bardzo dobrym wyborem, 300 zł nie zaboli, a w przypadku przejścia na lepszy sprzęt MM336 zawsze będzie można wykorzystać do jakiś ekstremalnych projektów, w których potencjalne zniszczenie sprzętu nie będzie aż tak bardzo odczuwalne.



Ostatnio kumpel zapytał się mnie czy kupiłbym tą kamerkę dla siebie... I szczerze powiedziawszy to nie wiedziałem co odpowiedzieć... Z jednej strony to tylko niecałe 300 zł, a z drugiej to aż 300 zł i może lepiej uzbierać na coś lepszego?  

Wybór oczywiście należy do Was :-)

niedziela, 21 grudnia 2014

Leśne Run - Wigilia Biegacza


Wczoraj odbyła się już 3 edycja biegu Leśne Run, podczas której miał swój debiut marsz Nordic Walking. Dlatego też postanowiłem zameldować się na starcie :-), by wziąć udział w ostatnim swoim marszu w tym roku. Powiem szczerze, że spodziewałem się raczej małej frekwencji i dość spokojnego miejsca na podium... Co do tego pierwszego się nie pomyliłem, bo panów było tylko 6, ale za to jakich! Sondel Mieczysław, Piotrek Niechwiejczyk, Daniel Wojtasiński to osoby, które regularnie wygrywają zawody i zawsze są zaliczane do faworytów marszu.

Na trasie

Do tego warunki panujące na trasie... Błoto, błoto i jeszcze raz błoto, które utrudniało dość skutecznie "wskoczenie" w szybki rytm i sprawiło, że walka była jeszcze bardziej zacięta. Zacięta, ale fair play, na mecie różnica pomiędzy pierwszym a czwartym zawodnikiem to zaledwie 30 sekund!

Upragniona meta

Zwycięstwo na koniec roku bardzo cieszy

Wśród pań rywalizacja również była bardzo wyrównana i po wspaniałej walce, koleżanka z drużyny, Kasia Marondel zajęła świetne 2 miejsce.


Brawa dla Kasi!

Jeszcze parę słów o organizacji zawodów, którą można podsumować jednym słowem - SUPER!
Wszystko było tak jak być powinno: sprawnie działające biuro zawodów, parking dla zawodników, chipy do pomiaru czasu, wyniki wydrukowane błyskawiczne, bardzo dużo nagród rozlosowanych wśród zawodników, rewelacyjny barszczyk z uszkami, którego było na tyle dużo, że można było wziąć dokładkę... a nawet dwie ;-)

Łupy

Dziękuję za tak profesjonalnie przygotowaną imprezę i udane dla mnie zakończenie roku startowego!


środa, 10 grudnia 2014

Polar M400


Zegarek otrzymałem od fińskiego potentata - firmy Polar - jeszcze przed oficjalna polską premierą. Używam go od ponad miesiąca i jestem bardzo zadowolony. Jest niezwykle prosty w obsłudze, od otwarcia pudełka do gotowości w pierwszym testowym biegu minęło zaledwie 5 minut (bez zaglądania do instrukcji).


Co mi się spodobało w pierwszym momencie to duża ilość dziurek na pasku, co sprawia, że można zegarek precyzyjnie dopasować do nadgarstka. Kolejną miłą niespodzianką jest polskie menu, co nie często jest stosowane. Zegarek posiada również bardzo ciekawą funkcję, jaką jest SMART COACHING, która to pozwala na ocenę naszych możliwości, poprzez przeprowadzony na podstawie tętna test wydolności.


Jak dla mnie Polar M400 okazał się "naturalnym" przejściem na wyższy poziom po używaniu opaski Polar LOOP, której recenzję napisałem dla Was w sierpniu, a dostępna jest pod poniższym linkiem:
http://karolschrodernw.blogspot.com/2014/08/polar-loop.html


Zegarek wykorzystuje tę samą aplikację do synchronizacji, zapisywania treningów, mierzenia całodobowej aktywności, snu, ustalania dziennych limitów aktywności, profili sportowych (przydatne, gdy uprawiamy różne dyscypliny).  Aplikacja jest również dostępna na urządzenia mobilne wyposażone w system iOS i Android, a M400 łączy się z nimi za pomocą Bluetooth.


Funkcja, która bardzo mi się spodobała to autoLAP - automatyczne zapisywanie okrążenia przez ustawiony dystans (domyślnie ustawione na 1 km). Z ciekawostek jest jeszcze opcja "powrotu" przy włączonym GPS, gdzie zegarek poprowadzi nas najkrótszą drogą do punktu rozpoczęcia treningu.


Minusy, które znalazłem będą raczej uciążliwe tylko dla bardziej zaawansowanych biegaczy, ale nie dla początkujących amatorów. Mianowicie są to:
- zbyt wolne wychwytywanie zmian tempa (więc robienie interwałowych minutówek odpada),
- bateria przy treningu z włączonym GPS i założonym nadajniku HR trzyma trochę za krótko, bo jakieś 5 - 5,5 godziny (ale jaki początkujący biegacz będzie tyle biegał?).


Plusy:
- menu w języku polskim,
- w przypadku używania zegarka jako zegarka z monitorem całodobowej aktywności (tak jakby wbudowany Polar LOOP) bateria trzyma do dwóch tygodni,
- szybkie "łapanie" sygnału GPS - max 30 sekund stojąc w miejscu,
- wodoszczelność do 30 metrów,
- prosta, intuicyjna obsługa,
- aplikacja PolarFlow,
- atrakcyjny cena.


Zegarek pojawił się w oficjalnej sprzedaży zaledwie 3 tygodnie temu i to w bardzo atrakcyjnej cenie: 790 zł z nadajnikiem HR i 590 zł bez nadajnika. Taka cena i termin premiery sprawia, że jest to wręcz idealny prezent świąteczny dla początkujących biegaczy, którzy w końcu chcieliby mieć urządzenie pomiarowe z GPS.


Polecam, bo naprawdę warto!

sobota, 6 grudnia 2014

I Bieg Mikołajkowy


To jest chyba najbardziej zaskakujący debiut imprezy biegowej w tym roku. Podstawowy limit 300 miejsc wyczerpał się w niecałe 24 godziny, co bardzo zaskoczyło Organizatorów, a lista rezerwowa liczyła ponad 500 osób. Taki BoooOOOM świadczy o tym, że jest ogromne zapotrzebowanie na imprezę mikołajkową w Parku Śląskim i okolicy.

Sprawcy całego zamieszania :-)  MK Team

A przecież w ten weekend odbywało się całkiem sporo zawodów w regionie: Bielsko, Bytom, Siemianowice Śląskie, Czeladź, ale to właśnie Park Śląski przyciągnął w swoim debiucie największą ilość uczestników.

Klaudia Kapica

Trzeba dodać, że był to również debiut w roli organizatora Klaudii Kapicy, niezwykle charyzmatycznej i bardzo lubianej Pani Redaktor Festiwalu Biegowego oraz założycielki bloga Sport w Wielkim Mieście.

Biuro zawodów działało już dzień wcześniej

Tak wielkie zainteresowanie sprawiło, że pakiet startowy można było odebrać dzień wcześniej, co też uczyniłem. W środku oprócz nieodłącznego już małego pakietu ulotek znalazłem kupony zniżkowe, czapkę Mikołaja, butelkę izotoniku, batonik, opakowanie makaronu! I powiem szczerze, że takiego pakietu w całkowicie darmowej imprezie się nie spodziewałem, tak jak i tego, że w Parku Śląskim można jeszcze wyznaczyć nową trasę biegową. To jednak udało się MK Team, nie poszli na łatwiznę z atestowaną wielką pętlą rowerową tylko stworzyli swoją trasę od podstaw.

Trasa

Jako pierwsi wystartowali najmłodsi. Punktualnie o godzinie 11:00 rozpoczęli swoją rywalizację na dystansie 400 metrów. Był w tej grupie Kajus, który w towarzystwie mamusi dzielnie pokonał cały dystans :-)  Co prawda kolorowe chorągiewki, wyznaczające trasę, trochę go dekoncentrowały, ale dał radę! :-)
Po biegu rozpoczęła się rozgrzewka, prowadzona przez Agatę Nowak, a w rolę konferansjera wcielił się August Jakubik (wspaniały biegacz, trener i organizator bardzo wielu zawodów).

Agata prowadzi rozgrzewkę!

O godzinie 12:00 wystartowali biegacze (wśród nich drugi raz już dzisiejszego dnia Kajus z Kasią), a 5 minut później zawodnicy Nordic Walking, a ja wraz z nimi.
Nie była to najlepsza trasa dla kijkarzy (asfalt + kostka brukowa), ale w Parku Śląskim takowej nie da się wyznaczyć, więc ja nie narzekam. Było trochę mokro, ale ostre groty Aero świetnie się trzymały nawierzchni, co pozwoliło mi na to, by objąć prowadzenie od pierwszego kroku, aż do samej mety. Zwycięstwo bardzo cieszy, szczególnie, że w Parku Śląskim zawsze czuję się jak w domu :-)

Pozostali członkowie Silesia Nordic Team, którzy pojawili się na dzisiejszych zawodach również zanotowali bardzo udany występ. Nasze dziewczyny zdominowały podium!

Od lewej: Bogusia, Sylwia, Kasia

Panowie też nie byli najgorsi :-)

Na podium dołączył do mnie Rafał, zajmując III miejsce

No i jeszcze zawodnicy, z których jestem najbardziej dumny i którzy pokonali dzisiaj dwa dystanse na 400 m i 5 km. Jesteście najlepsi!

Kajus z Kasią w towarzystwie Beti

Na koniec przyszedł czas na drużynową fotkę.

Od lewej: Bogusia, Sylwia, Karol, Rafał, Beti, Kasia

Drużyna w towarzystwie Kasi, Kajusa, Świętego Mikołaja, Michasia oraz Organizatorów: Klaudii i Marka

Po dotarciu do domu  miałem w końcu okazję przyjrzeć się swoim trofeom. I znowu wielkie zaskoczenie, naprawdę fajne nagrody: dyplom, pucharek, zegarek Timemaster, kubek oraz zestaw całodziennego posiłku LightBox.

Trofea

Podsumowując była to bardzo udana impreza, co prawda Organizatorzy narobili sobie trochę kłopotu z takim debiutem, ustawiając bardzo wysoko poprzeczkę - podczas kolejnych imprez wszyscy będą wymagać takiego samego standardu.
Tak więc dziękuję Wam za ten dzień pełen wrażeń, trzymam kciuki i czekam na Wasz następny bieg!


czwartek, 27 listopada 2014

Konferencja Polar


20 listopada w klubie fitness Holmes Place na terenie Premium Hotel Hilton odbyła się pierwsza w Polsce konferencja firm Polar i Sport Konsulting. Bardzo ucieszył mnie fakt, że zostałem na nią zaproszony jako jedyny przedstawiciel środowiska Nordic Walking. Jak dla mnie była to świetna okazja do autopromocji, jak i zaprezentowania Nordic Walking i tego, że nie jest to już sport niszowy, i że zasługuje on na coraz więcej uwagi ze strony firm, zajmujących się produkcją sprzętu sportowego.


Na konferencji można było się zapoznać z nową generacją produktów firmy Polar, a mianowicie Polar LOOP, M400 i flagowy model V800. Każdy z obecnych mógł ten sprzęt przetestować, jak i wziąć udział w treningach prowadzonych przez trenerki z Holmes Place.


Niektórzy szczęściarze mogli zabrać wybrane modele do domu na dłuższe testy :-)


Podsumowując impreza rewelacyjna, na światowym poziomie, mam nadzieję, że następnym razem również zostanę zaproszony :P


A już wkrótce opublikuję moją recenzję zegarka Polar M400.
Pozdrawiam wszystkich Czytelników i przepraszam Was za tą dłuższą przerwę w publikacjach na blogu. Obiecuję, że wracam do formy i wpisów będzie o wiele więcej.

poniedziałek, 6 października 2014

Finał Puchar Polski Nordic Walking - Gdańsk



Gdańsk bardzo mnie zaskoczył, bo okazało się, że musiałem jechać nad morze, żeby wziąć udział w starcie po najbardziej górskiej trasie z całego Pucharu Polski, a obsada była bardziej międzynarodowa niż na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski, można było spotkać zawodników z Hiszpanii, Turcji, Niemiec, Anglii i Chin.

Stary człowiek i morze
Trasa była świetnie przygotowana, pomalowane farbą korzenie, na całej swojej długości oznaczona taśmą, wolontariusze, którzy znajdowali się na punktach z nawadnianiem też jakby bardziej ogarnięci niż zwykle. Całkiem spora ilość sędziów, którzy byli dobrze ustawieni w newralgicznych punktach i mieli dobry przegląd tego, co się dzieje na trasie. To wszystko wraz ze wspaniałą słoneczną pogodą sprawiło, że były to jedne z najlepszych zawodów w tym roku.

Girl Power!
Swój plan wykonałem maksymalnie, czyli stanąłem na podium zawodów oraz na drugim stopniu podium w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski. 

Superbohaterowie na podium!
Jak na swój debiut uważam, że to bardzo dobre miejsce, chociaż na początku sezonu w kwietniu/maju miałem jeszcze szansę na zwycięstwo, jednak suma wszystkich błędów zarówno moich, jak i sędziowskich sprawiła właśnie, że ostatecznie zająłem drugie miejsce. Jest co poprawiać, jest nad czym pracować, aby w przyszłym roku już bardzo realnie celować w zwycięstwo. Cały cykl Pucharu Polski był wspaniałą przygodą, odwiedziłem miejsca, w których normalnie nigdy bym nie był, takie jak Kolbuszowa, Trzebnica, Pakość, Wągrowiec, Śrem czy też Hajnówka. 

Trofea
Ale oprócz tego i może przede wszystkim poznałem wspaniałych ludzi, pasjonatów Nordic Walking i zdrowego, sportowego trybu życia, ludzi z wszystkich zakątków Polski, w bardzo różnym wieku, z wszystkich warstw społecznych, a jednak zjednoczonych pasją Nordic Walking. Już za Wami tęsknię i nie mogę się doczekać kiedy znowu spotkamy się na trasie.


SNT w prawie pełnym składzie
Silesia Nordic Team, który powstał na samym początku tego cyklu odniósł gigantyczny sukces: wszystkie osoby, które są w drużynie od początku stanęły na podium w klasyfikacji generalnej. Jedynie Kasia Marondel, która dołączyła do nas parę miesięcy temu nie miała szans na podium, bo po prostu zabrakło jej startów. Teraz przyjdzie czas na podsumowania, rozwój drużyny, będziemy starać się pozyskać nowych członków oraz przygotować się do przyszłorocznych startów.

Nasze wyniki w klasyfikacji generalnej:



Bogusia Kupibida - III miejsce kat. K50 na dystansie 10 km

Sylwia Ziętek - I miejsce kat. K30 na dystansie 10 km

Ula Chrapek - II miejsce kat. K18 na dystansie 10 km

Bogdan Cyrus - I miejsce kat. M40 na dystansie 10 km

Rafal Kuchta - I miejsce kat. M45 na dystansie 5 km

Karol Schröder - II miejsce kat. M30 na dystansie 10 km

Paweł Mitura-Zielonka - III miejsce kat. M30 na dystansie półmaratonu

Marcin Hałas - I miejsce kat. M30 na dystansie 5 km



BiegamyZsercem.pl
Na koniec chciałem jeszcze podziękować Polskiej Federacji Nordic Walking za wspaniałą organizację Pucharu Polski oraz pucharów regionalnych, za to, że nie spoczywają na laurach, że cały czas się rozwijają i ciągle ulepszają swoje zawody, sprawiając, że coraz więcej osób bierze kije w dłoń i z przyjemnością podróżuje po całej Polsce, by wziąć w nich udział.

piątek, 12 września 2014

Hajnówka


Tydzień po Międzynarodowych Mistrzostwach Polski wybrałem się wraz z Silesia Nordic Team na drugi koniec Polski do Hajnówki, by wziąć udział w przedostatnich zawodach cyklu Pucharu Polski.
Podróż była trochę męcząca, ale to co zobaczyłem na miejscu sprawiło, że szybko zapomniałem o tych kilku godzinach w samochodzie. Piękne widoki, wspaniała Puszcza Białowieska, coś niesamowitego dla takiego mieszczucha jak ja. Szkoda tylko, że jest to tak daleko od Katowic.


Następnego dnia, gdy udałem się na miejsce zawodów zobaczyłem ogromną ilość fanów Nordic Walking, zostało przyznanych prawie 600 numerów startowych! Każdy pakiet startowy zawierał koszulkę, butelkę wody, kupon na posiłek (bigos), na ognisko (przepyszna kiełbasa), bilet wstępu do Aquaparku oraz bilet uprawniający do darmowego przejazdu kolejką wąskotorową. Całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że start był całkowicie darmowy!


 Na pierwszy ogień tradycyjnie poszli zawodnicy startujący na dystansie półmaratonu, a wśród nich nasz reprezentant Adam. Po godzinie przyszedł czas na 10 km, tutaj ruszył nasz zdecydowany faworyt Bogdan i dziewczyny: Bogusia z Sylwią. Ja tym razem zdecydowałem się na 5 km, ponieważ bez względu na to, co by się stało mam pewne II miejsce w klasyfikacji generalnej na dystansie 10 km, a planuję w przyszłym roku starty na "piątkę", więc stwierdziłem, że mogę sobie już teraz pozwolić na taki eksperymentalny start. Jak się okazało 30 minut później był to bardzo dobry wybór, gdyż wygrałem zawody, pokonując m.in. aktualnego Mistrza Polski na tym dystansie Piotra Brzozowskiego.


 Po tak udanym starcie przyszedł czas na kąpiel, posiłek regeneracyjny i dekorację.
Po całej tej ceremonii udaliśmy się na przejażdżkę kolejką wąskotorową, a następnie na ognisko i pieczenie kiełbasek. Tak się nam spodobała impreza, że wyjechaliśmy z Hajnówki dopiero po północy.


Podsumowując ten wyjazd to Puchar Polski w Hajnówce był najlepiej zorganizowaną imprezą Nordic Walking w jakiej do tej pory startowałem. Każdy kto kocha marsz z kijami powinien przynajmniej raz tutaj się pojawić. Ja wracam do Hajnówki już za rok.



Wyniki:

Puchar Polski - Hajnówka

21 km
Adam - I miejsce kat. M30

10 km
Bogusia - II miejsce kat. K50
Sylwia - III miejsce kat. K30
Bogdan - I miejsce kat. M40

5 km
Karol - I miejsce kat. M 30

Parkowa Siódemka - Park Śląski
7 km
Karol - I miejsce kat. OPEN

III Górskie Mistrzostwa Polski Nordic Walking - Krynica Zdrój
4 km
Kasia - I miejsce kat. K 18

To był bardzo udany weekend dla mnie i dla całej drużyny. Gratuluję wyników i do zobaczenia już 4 października w Gdańsku na wielkim Finale Pucharu Polski 2014.