sobota, 12 grudnia 2015

Sezon 2015


"Kiedy Aleksander zobaczył rozległość swojego królestwa to zaszlochał, bo nie pozostało już nic do podbicia".

Sezon startowy Nordic Walking 2015 uważam za zakończony.
Udało mi się osiągnąć o wiele więcej niż to sobie zakładałem dokładnie rok temu, myśląc, że wejście w kategorię wiekową M40 będzie zdecydowanie bardziej bolesne.
Nie będę się rozpisywał za bardzo na temat poszczególnych zawodów, bo to wszystko można było wyczytać z moich relacji. Wymienię tylko te najważniejsze tytuły, które wywalczyłem w tym roku:

I miejsce - Puchar Polski Nordic Walking,
II miejsce - Drużynowy Puchar Polski,
I miejsce  - VII Mistrzostwa Polski Nordic Walking,
I miejsce  - IV Sztafetowe Mistrzostwa Polski Nordic Walking,
I miejsce - I Mistrzostwa Katowic.


W sumie w roku 2015 wystartowałem w 48 zawodach NW, stając za każdym razem na podium:
I miejsce - 33 razy,
II miejsce - 11 razy,
III miejsce - 4 razy.

Moim największym nemezis w tym roku był kolega z drużyny Bogdan Cyrus, z którym bezpośrednio rywalizowałem na trasie 6 razy i 6 razy Bogdan okazał się szybszy.
W przyszłym roku chciałbym jeszcze bardziej okroić ilość startów NW i pojawiać się głównie na sędziowanych zawodach. W zamian chciałbym w końcu przebiec (a nie tylko ukończyć) uliczny maraton, poprawić swoje życiówki na połówce i dyszce oraz zdecydowanie więcej pobiegać po górach, w których tak się zakochałem w tym sezonie. Co z tego uda się zrealizować? Oby wszystko :-)

Chciałbym podziękować mojej wspaniałej drużynie Silesia Nordic Team, szczególnie obecnemu składowi, który dociera się coraz bardziej, zaczynając tworzyć monolit.
Nie byłoby mnie również w tym miejscu w którym jestem, gdyby nie wsparcie wspaniałych osób z Fundacji Persevere i Grupy Kotrak. Dziękuję również mega fajnej ekipie z Jatomi Supersam, ludzie zawsze uśmiechnięci i gotowi do pomocy. Nie zapominam o Fundacji Biegamy z Sercem! Jesteście wielcy i odwalacie kawał niesamowitej roboty! Ekipie z Warsztatu Koszulkowego za to, bym dobrze się prezentował na zawodach :-)
Dziękuję Rodzinie, która świetnie znosi moje wyjazdy i dopinguje mnie na każdym kroku. Dziękuję również Kolegom i Koleżankom, którzy prowadzą swoje blogi oraz fanpage, a które regularnie odwiedzam i czytam.
Podziękowania należą się również Indywidualnym Osobom za wsparcie, inspiracje, pomoc w treningach, kibicowanie, dobre słowo, za towarzystwo podczas wyjazdów, jak i startów na zawodach. Nie będę tutaj tych Osób wymieniał, bo nie chciałbym nikogo pominąć.


Podsumowując: DZIĘKUJĘ pięknie za ten pełen sukcesów rok 2015 i do zobaczenia w 2016, który mam nadzieję, i dla mnie, i dla Was, nie będzie gorszy!

Ze sportowym pozdrowieniem,
Karol



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz